Wszystko serii gier "The Sims" ^^
19 ^^ Nic nie zmieni faktu,że jesteś dzieckiem.Jesteś dzieckiem,dopóki rodzice cię utrzymują,chodzisz do szkoły i masz mniej uprawnień ^^ Więc dzieckiem jestes ^^ no już dobra nastolatka nie kłóc się ^^
Offline
20 Tak??? A skoro moja mama studiuje (czyli nadal się uczy - bo może nie wiesz) to co jest dzieckiem??!!! Budźka! Siem dzidzio pomylilo bo to nie jeśt pszećkolko to siom Śimśy 2!!!! A jak TY będziesz modem, to ja się już tu chyba nie pokażę!!!!
Ostatnio edytowany przez meaa (2007-04-16 07:35:34)
Offline
21
Po pierwsze nikt tutaj nie napisał, Meaa, że ten kto się uczy jest dzieckiem. Szkoła to w ogólnym pojęciu miejsce dla uczniów kształcących się w wieku dziecięcym i gimnazjalnym. Wyższe szkoły, do których uczęszcza m.in. Twoja mama nazywa się częściej, po prostu: Liceum, Szkoła wyższa, uniwersytet itp.. A Vicki ma rację co do twierdzenia, że dopóki swego podopiecznego utrzymują rodzice, z noty prawnej może być nazywana dzieckiem. Nie znam się co prawda na prawie bardzo dobrze, ale IMO jest to wiedza raczej bardzo podstawowa.
A co do moderatorstwa dla Vicki, chwilowo nie widzę żadnych powodów (poza bardzo wieloma postami), żeby takową rangę otrzymała (chyba, że "po znajomości" z innym administratorem forum).
Offline
24
Po pierwsze nikogo nie bronię, jeżeli już to obiektywności i sprawiedliwości.
Twarde słowa ranią nawet wtedy, gdy są sprawiedliwe. - Sofokles.
Cóż, Twoje słowa jak widać o tyle były niesprawiedliwe, o ile raniły drugą osobę (przynajmniej w pewien sposób). Jeżeli już macie sobie nieustannie docinać na forum, przypomnij, Meaa, za co tak nie lubisz Vicki. A to, że ktoś ma 10, 13 czy 15 lat niczego nie zmienia. Uwierz mi, spotykałem już wiele osób w wieku dużo młodszym ode mnie, a na pewno o wiele bardziej 'rozwinięte' (w pewnym tego słowa znaczeniu) od niektórych moich rówieśników. Więc, Meaa, jeżeli już nie lubisz Vicki, nie musisz tego okazywać na każdym kroku na forum. Takie tzw. Flamewars* (wymienionego zresztą w netykiecie i to na pierwszym miejscu zachowań sprzecznych z Netykietą) na pewno do niczego dobrego nie doprowadzą, a już na pewno nie do sprawiedliwego rozsądzenia sporu.
Po drugie, rozmawiałem z Vicki kilka razy na GG i nie zauważyłem, żeby była niesympatyczna lub wulgarna wobec mnie, natomiast Twoje zachowanie świadczy tylko i wyłącznie o Tobie samej.
Nie będę w tej sytuacji podejmował "stanowczych" kroków jak bany i inne, oczywiście dopóki nie zaczniecie robić mi tu poważnego - przepraszam za wyrażenie - burdelu.
Offline